Gdzie można mnie teraz znaleźć?
Posted on Sun 04 November 2018 in misc • 2 min read
Po usunięciu konta na Facebooku zdecydowałem zreorganizować swoje życie w mediach społecznościowych. Z pewnością spotkaliście się z wieloma argumentami przeciwko Facebookowi: od "prostej" dbałości o prywatność, niechęci do masowej manipulacji przez firmy używające ich danych, strach przed uzależnieniem od lajków i szerów - czy też zaburzeniami uwagi.
Dla mnie samego najważniejsze było uświadomienie sobie, że Facebook manipuluje mną bezpośrednio. W swoim feedzie zacząłem widzieć tylko małą grupę swoich znajomych i wiadomości. Mogłem próbować przeciwdziałać temu, "odfollowując" i oznaczając ludzi jako "bliskich znajomych", jednak w ten sposób dawałbym tylko gigantowi więcej informacji na swój temat! O ile w jakiś sposób, nieświadomie zaakceptowałem fakt, że każdy mój lajk będzie policzony i sprzedany, to codzienna pornografia bulwersu ziejąca z każdej strony i zniechęcanie mnie do kontaktu z mniej spolaryzowanymi znajomymi zaczęły mocno wpływać na moje samopoczucie i światopogląd.
Nie chcę być więcej częścią tego procesu. Nie jestem zainteresowany byciem zbulwersowanym i clickbaitami, szczególnie zdając sobie sprawę jak bardzo to przyjemne i uzależniające. Chcę poświęcić swój czas na czytanie dłuższych i głębszych artykułów, blogpostów i książek. Mój Pocket pełny jest rzeczy do przeczytania zamiast bezmyślnego przesuwania po niekończącym się strumieniu wiadomości i zdjęć kotów.
Po odsubskrybowaniu r/funny
i podobnych, wciąż chcę używać Reddita do dyskusji z różnymi społecznościami, a Twittera zostawiam do kontaktów z ludźmi nieodpowiadającymi na emaile. Nie będę jednak pisał zbyt wiele na żadnym z nich.
Wszystkie dłuższe artykuły wrzucał będę na tego bloga - a kilka naprawdę ciekawych oczekuje w tej chwili na publikację. Pamiętajcie, że możecie dodać do zakładek mojego RSSa i widzieć wszystkie aktualizacje!
Osoby chcące ode mnie częstszych aktualizacji, rekomendacji muzyki czy książek zapraszam na swojego Mastodona. Jest to wspaniała sfederowana sieć społecznościowa, pozwalająca na komunikację ludziom z różnych serwerów, w sposób podobny do znanego błękitnego ptaszka. Nie ma magicznych algorytmów podpowiadających co jest istotne - wiadomości pojawiają się tam chronologicznie. Znacznie ciężej w ten sposób zacząć manipulować czyjąś uwagą. Mastodon jest wspaniale wytłumaczony w tym wideo - jest on częścią Fediverse, podobnie jak Diaspora, którą kiedyś pomogałem współtworzyć.
Czuję, że decyzja opuszczenia Facebooka uczyniła mnie lepszym, bardziej skupionym człowiekiem - i naprawdę polecam Wam rozważenie tego samego. Co prawda nie jestem już zapraszany na tyle wydarzeń co kiedyś - ale z pełną świadomością wiem, że przyjaźnię się z ludźmi z którymi chcę, a nie tymi zasugerowanymi przez jakiś algorytm.